Klaustrofobia a stylizacja rzęs
Klaustrofobia a stylizacja rzęs…
Masz klaustrofobię i paraliżuje Cię myśl o leżeniu w bezruchu przez 2h z zaklejonymi oczami w totalnej ciszy?
Szczerze? Nawet bez klaustrofobii brzmi fatalnie
W MOIM GABINECIE NIE MA RZECZY NIEMOŻLWIYCH![]()
Zawsze dokładam wszelkich starań, aby moje klientki czuły się bardzo komfortowo mimo wszelkich swoich strachów czy obaw.
Oto jak kilka moich klientek radzi sobie z klaustrofobią podczas robienia rzęs.
Wiadomo, każdy jest inny. To sposób moich klientek! Każdy musi znaleźć odpowiedni sposób dla siebie, aby czuć się komfortowo. ![]()
Zaklejone oczy płatkami, których przecież NIEWOLNO otworzyć podczas stylizacji?
Nic prostszego. Zrobimy każde oko osobno
Wtedy jedno można swobodnie uchylić, żeby mieć kontrole nad sytuacją, a drugie w tym czasie się upiększa
Totalna cisza…
Jak nie rozmowa to może jakaś muzyczka?
Stylizacja rzęs nie musi odbywać się w grobowej ciszy!
Zawsze warto dostarczyć lekkich bodźców słuchowych klientce (każdej, nie tylko z klaustrofobią), która przez dłuższy czas leży z zamkniętymi oczami.
Mózg klientki na pewno sam z siebie będzie się domagał takich bodźców!
Więc oszczędźmy klientce męczącej, stresującej gonitwy myśli i włączmy cichą muzyczkę ![]()
Leżenie w bezruchu…
No, fakt będzie prościej jak klientka wyleży cały zabieg ale… zawsze jest jakieś ale
Jeśli wymaga tego sytuacja, można na chwilę usiąść. Zmienić pozycję. Spojrzeć na gabinet jednym, wolnym okiem i uspokoić nerwy ![]()
Nie ma rzeczy niemożliwych![]()
Zapraszam do zapisów![]()
tel. 504-141-441
